czwartek, 26 stycznia 2012

Skinny love.

Męczy mnie ostatnio Skinny love - Birdy. Zupełnie sobie z tym nie radzę,ale postanowiłam zaśpiewać. Jest bardzo na miejscu,lubię piosenki,które są bardzo na miejscu,dobrze wychodzi mi ich psucie.
Więc mam marną YouTubową wersję - mój aparat,nagrywając nie potrafi zebrać mojego głosu. Chyba skończę z nagraniami video,bo wychodzę co najmniej niekorzystnie(:>) a i tak niewiele słychać. Więc bardziej polecam nagranie dyktafonem tu:


I wykonanie "jutjubowe" tu:

 

:) Mam dziś dziwny dzień,niekoniecznie dobry. Ostatnio okazało się,że nie można za bardzo ufać ludziom. 
Miałam się dziś uczyć i w końcu jakoś ten dzień uciekł... Hm. Mam ciekawy pomysł do zrealizowania w najbliższym czasie:)


Czas spoważnieć i wrócić na ziemię. Miłego wieczoru życzę,komentujcie prooooszę!:))


Jeśli podoba się wam moje wykonanie, zapraszam do polubienia mojego fanpejdżu :D
Albo dodania mnie do znajomych na fejsbuku:)




 

1 komentarz: