Mam dużo pomysłów co do mojego pisania i nazwijmy to póki co "śpiewania". Tylko odrobiny czasu na realizację mi potrzeba. Śpiewamy,piszemy książkę(!). Smutny dzień,ubarwiłam go trochę małą bitwą na śnieżki z bratem. Zaraz mykam z domu,a tymczasem,postanowiłam wam pokazać coś nagranego jakiś czas temu. Mojego autorstwa,dosyć słabe i wokalnie i tematycznie,ale... :) posłuchajcie.
Miłego popołudnia i udanych ferii,dla tych,którzy je mają :)
Jeśli podoba się wam moje wykonanie, zapraszam do polubienia mojego fanpejdżu :D
Albo dodania mnie do znajomych na fejsbuku:)
Jesteś cudowna. <3
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ja nigdy nie potrafiłam śpiewać.
OdpowiedzUsuńZapraszam i życzę sukcesów :)